Mimo przyjęcia sprawozdania finansowego komitetu PiS przez Państwową Komisję Wyborczą, minister finansów Andrzej Domański wciąż nie zlecił wypłaty należnych ugrupowaniu Jarosława Kaczyńskiego środków z budżetu państwa. Ze strony obozu władzy, w tym samego premiera Donalda Tuska pojawiają się sygnały, że rządzący zignorują uchwałę PKW i nie wypłacą subwencji największej partii w polskim Sejmie. O sprawie dyskutowali dziś goście red. Bogdana Rymanowskiego na antenie Polsat News. Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak apelował o poszanowanie procedur prawnych i przelanie środków.

- „Nie, bo w ten sposób gramy w grę PiS-u!”

- przerwał mu poseł KO Robert Kropiwnicki, który sam jest profesorem prawa.

- „W tej chwili trwa zamawianie opinii prawnych u usłużnych prawników, jak siedzący tutaj w studiu”

- zwrócił się do posła Kropiwnickiego wicemarszałek Bosak.

- „Głupoty pan opowiada. Jak pan zrobi chociaż jedną opinię, to będzie coś wiedział”

- odpowiedział polityk.

Bosak zaznaczył, że „nie zamierza się w to bawić”.

- „Jest pan wykładowcą akademickim prawa i to wstyd, że wykręca pan kota ogonem. Wielu prawników zarabia, pisząc opinie na zamówienie, i to jest normalne. Ale jak ktoś jest wykładowcą akademickim, profesorem, to powinien być autorytetem dla społeczeństwa, a nie prostytutką prawną”

- stwierdził polityk Konfederacji.

Kropiwnicki zarzucił mu „opowiadanie bzdur”.

- „Mówię o prostytuowaniu się przez autorytety prawne w celach politycznych. Tak doprowadziliście autorytet prawników do upadku, że niedługo będą się z was śmiać”

- wyjaśnił Bosak.